czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 7



Pokój był przyjemny , łóżko wygodne , ale i tak nie mogłam zasnąć. Postanowiłam włączyć głośno muzykę. Przesłuchałam z 5 piosenek i zasnęłam . Spałam jak zabita. Obudziłam się dopiero o 10:30. Czekało już na mnie śniadanie. Szybko poranna toaletka i poszłam do Roberta. Śniadanie było pyszne , ale musiałam się zbierać. Zamówiłam taxi i pojechałam do siebie. Nie zastałam tam nikogo , najwyraźniej Judyta gdzieś wyszła , a Iwona nie wróciła.
- Nie będę dzwoniła do nich , niech się bawią dobrze – pomyślałam
Nie miałam sama co robić. Chociaż cieszy mnie to , że jutro jest mecz. Po  chwili zadzwonił telefon . To Ola!
- Heeej – powiedziała Ola
- No cześć – odpowiedziałam
- Co tam? Jesteś w  domu? – zapytała
- Tak , jestem.   Jest dobrze – powiedziałam
- A możesz mi powiedzieć w jakim hotelu mieszkasz i numer pokoju ?- zapytała
- No pewnie ! Hotel Błyskawica , pokój 109. – powiedziałam
- Mam dla ciebie niespodziankę , złotko  - powiedziała
-Jaką ?? – zapytałam
- Zobaczysz jeszcze dzisiaj ! – powiedziała
- Dobrze , nie mogę się doczekać – powiedziałam i się rozłączyłam.
-Ciekawe co ona znowu wymyśliła – pomyślałam
Ubrałam swoją różową sukienkę , założyłam trampki i poszłam do parku.

Usiadłam na ławce i odpisywałam na smsy. Troszkę tego było.  Judyta do mnie wysłała ,aż 8.  Okazało się, że jest u Mario. Ja chyba też mogłam zostać u Roberta. W parku było miło i przyjemnie , ale nie było co robić. Wstałam i poszłam na zakupy . Kupiłam sobie trampki i sukienkę. Miałam blisko do domu więc szybko doszłam.  Po chwili ktoś zapukał. Otwieram , a tu Ola stoi. Jak się ucieszyłam .
- Wejdź , proszę – powiedziałam
- Ale masz tu ładnie – powiedziała Ola
- No nie wieże. Jak ja tęskniłam . Z kim przyjechałaś ? – zapytałam
- Z Torresem – powiedziała
- A on gdzie ? – zapytałam
- Wynajęliśmy tutaj 2 pokoje i poszedł bagaże odłożyć . – powiedziała
- To super. Niech przyjdzie – powiedziałam i akurat ktoś zapukał. Za drzwiami stał Fernando , wpuściłam go i zaczęliśmy wszyscy rozmawiać.
- Słuchajcie. Chcecie iść jutro na mecz Borussi Dortmund ? – zapytałam
- No możemy- odpowiedzieli
- To spoko. Zadzwonię potem do Roberta- powiedziałam
Odpocznijcie sobie , a jak będziecie chcieli to was troszkę oprowadzę.




Położyłam się na łóżku , ponieważ sama musiałam odpocząć. Włączyłam muzykę i zasnęłam . Obudziło mnie pukanie do drzwi . Stały tam Judyta i Iwona.
- Jak tam było dziewczyny ? – zapytałam
- Dobrze . Mario wynajął mi wczoraj super pokój – powiedziała Judyta
- Ja się z Marco uśmiałam . W nocy na spacer poszliśmy – powiedziała Iwa
-  Ja też się dobrze bawiłam . Muszę wam powiedzieć , że Ola zrobiła mi niespodziankę. Mieszkają tutaj z Torresem. – powiedziałam
- Chcę go poznać ! – powiedziała Judyta
Dziewczyny poszły do siebie. Ja wybrałam się do Oleńki. Usiadłyśmy na łóżku i cicho rozmawiałyśmy , ponieważ Torres spał . Jednak nie wyszło nam to za dobrze , bo się obudził i poszedł się przebrać.
- Macie ochotę na jakiś spacer ? – zapytałam
- Ja mam – powiedziała Ola
-To dobrze , cieszę się – powiedziałam
- Chcę poznać też Roberta , słońce – powiedziała
- Nie ma sprawy zadzwonię do niego – powiedziałam i chwyciłam za telefon.
- Cześć Robert ! – powiedziałam
- Cześć piękna ! odpowiedział
- Co robisz ? –zapytałam
- Słucham muzyki . A Czemu ? –zapytał
- Masz ochotę na spacer ? –zapytałam
- Oczywiście , że mam. – powiedział
- To , o której się widzimy ? – zapytałam
- Za godzinę będę u ciebie – powiedział
- Okej , papa piękny ! – powiedziałam
- Papapa, słodka – odpowiedział
No to tak,  za godzinę idziemy. Przyjdziemy po was. I wyszłam z pokoju.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz