Wzięłam telefon do ręki
i wykręciłam numer. Długo nie musiałam czekać , bo Ola od razu odebrała :
- Hej , buraczku! –
powiedziała
- No hej , słońce –
powiedziałam
- Co tam ?- zapytała
- A mam taki problem . Wyobraź sobie , że jak poszliśmy do tej
kawiarni to Mario tak słodko się na mnie patrzył , aż wzroku od niego nie
mogłam oderwać . Mi się to chyba podobało . No ale zapytałam go co tak na mnie
patrzy , a on powiedział , że jestem słodka. Potem mnie Lewy wcześniej do domu
odprowadził , bo poprosiłam i z nim pogadałam . Wydaje mi się , że był
zazdrosny. Zresztą dziewczyny mi rano powiedziały , że z nimi do kina nie
poszedł. Był taki jakiś przygnębiony . żal mi go troche i zadzwoniłam .
Umówiliśmy się na dzisiaj , ale nie wiem sama gdzie Idziemy . - powiedziałam
- Heh , dziwna
sytuacja. Ale wiesz , Lewy ma coś w sobie . Zresztą Mario to takie samo ciacho
. No pogadaj z Robertem . Widać , że ktoś tu jest zazdrosny.- powiedziała
- Tak . A jak tam ty z
Torresem ? Jesteś Jeszcze tam gdzie byłaś ? – ZAPYTAŁAM
- Ahahahahah, no
byliśmy w kawiarni . I dzisiaj idziemy sobie na spacer. Jestem jeszcze 2 dni .
Będę za nim tęskniła . On jest taki słodki.- powiedziała
- No nie zaprzecze , że
jest słodki . No to 3majcie się słodziaki . -powiedziałam
- No dziękuję . –
powiedziała
- Uwielbiam Cię, słońce
– powiedziałam
- Ja ciebie też . Pa
złotko – powiedziała
- No papa –
powiedziałam
Rozmowa z Olą mi
pomogła . Od razu poprawił mi się humor . Miło było słyszeć jej głos, ale
wolałabym ją zobaczyć . Bardzo za nią tęsknię.
Szybko ogarnęłam się jakoś i poszłam odwiedzić Iwę .
- Tak Idziemy! –
powiedziałam Iwona miała drzwi otwarte. Chociaż wolałam zapukać . Usiadłam u
niej na łóżku i czekałam , aż wróci z łazienki . Zdziwiła się jak mnie zobaczyła .
-Zuzia ? a co ty tu
robisz ? –zapytała
-przyszłam sobie
porozmawiać – powiedziałam
- No spoko . Ciesze się
– powiedziała
- Jak tam było wczoraj
z Reusem ?? – zapytałam
- A fajnie . Dzisiaj
idę do niego – powiedziała
- A ja idę gdzieś z
Robertem – powiedziałam
- To spoko . Jak tam
rozmowa przez telefon ? –zapytała
- A no udała się . Jest
dobrze jak na razie – powiedziałam
Wyszłam z pokoju ,
ponieważ nie chciałam przeszkadzać Iwie . Musiałam sama się uszykować , bo za
godzine miał przyjść Lewy . Ubrałam się w granatową sukienkę i baletki.
Włączyłam komputer i sprawdziłam fejsa. Minęła akurat godzina i ktoś zapukał .
Otworzyłam i stał tam Robert .
- Wejdź ! Ja tylko
jeszcze założę płaszcz – powiedziałam
- Okej ! – powiedział
Lewy i usiadł na moim łóżku
- Zuzia ! telefon ci
dzwoni! – powiedział
- Już idę ! –
powiedziałam .
To mama dzwoniła !
-Halo ? –zapytałam
- No cześć – powiedziała
- Co tam słychać ? –
zapytałam
- U nas wszystko dobrze
! a u was ? –zapytała
- A no też wszystko Ok.
Właśnie zaraz wybieramy się na spacer ! – powiedziałam
- Dobra , to zadzwonię
wieczorem – powiedziała mama
-dobra PAPA –
powiedziałam i się rozłączyłam
Robert śmiał się cały
czas.
- Z czego się śmiejesz
? –zapytałam
- Idziemy na spacer ?
hahah , ale powiedziałaś w sensie , że ze mną czy Judyta i Iwą ? – zapytał
- idę z tobą , ale
powiedziałam mamie , że z dziewczynami . Haha – powiedziałam
- To idziemy ?- zapytał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz