Po godzinie dojechałyśmy na stadion.
Było tam bardzo dużo ludzi. Pchałyśmy się , ale ciężko było . Jednak wolałyśmy
poczekać do końca aż wszyscy pójdą i zostaniemy same . I tak właśnie się stało
. Na boisku zostali tylko Reus , Robert i Goetze. Poprosiłyśmy o autograf i
zaczęliśmy rozmawiać . Miło się gadało , ale robiło się ciemno. Nagle Robert
podszedł do mnie :
- Zuziaaa ! może jutro się w jakiejś
kawiarni spotkamy wszyscy i porozmawiamy dalej
? – powiedział Lewy
-Oczywiście ;) Weź Mario i Marco , a ja wezmę Iwę i Judytę . - odpowiedziałam
- No to umówieni ?- zapytał
- Tak umówieni ;D –odpowiedziałam
-Zadzwonię jutro i ustalimy godzinę ,
okej ? - zapytał
- Dobrze . –odpowiedziałam
Pożegnaliśmy się i wróciłyśmy do
hotelu. Przy kolacji każda z nas opowiadała o swojej rozmowie. Dziewczyny się
zdziwiły jak powiedziałam im , że zostałyśmy zaproszone na kawkę . Szybko
wykąpałam się i umyłam włosy , położyłam się i zasnęłam .
Każdy dzień zaczyna się tak samo .
Wstaje , ubieram się i idę na śniadanie . Dzisiaj troszkę zaspałam , bo jak
zeszłam na dół do jadalni dziewczyny już na mnie czekały. Nie byłam głodna więc
tylko wypiłam pyszne kakao . Judyta patrzyła się na mnie bardzo dziwnie .
Więc zaczęłam rozmowę .
- Co jest ? – zapytałam
- A co miałoby być ? – odpowiedziała
- no nie wiem . Tak
jakoś dziwnie na mnie patrzysz ;P –powiedziałam
- Chyba ci się wydaje –
odpowiedziała i poszła do swojego pokoju .
Zostałam tylko ja i
Iwona. Nie wiedziałyśmy o co jej chodzi . Siedziałyśmy cicho , aż nagle zadzwonił
do mnie telefon .
-Halo ?? – zapytałam
- Hej Zuzia tu Robert
:D – odpowiedział
- No cześć –
powiedziałam
- Co tam u was słychać
? – zapytał
- No nic . Siedzimy z
Iwoną w jadalni , a Judyta poszła do swojego pokoju ;d – odpowiedziałam
-Acha . To na którą wam
dzisiaj pasuje ? –zapytał
- może być 14 ??
–zapytałam
- Dobrze , może być .
To my po was przyjdziemy . -powiedział
- Okej , to czekamy ;D
– odpowiedziałam
- No to pa :* -
powiedział
- papapapap ;* -
odpowiedziałam .
Po tej rozmowie poszłyśmy
z Iwą na spacer. Zrobiłyśmy zakupy i wróciłyśmy do pokoi . Judyta zamknęła się
u siebie . Nie chciałyśmy jej przeszkadzać tylko powiedziałam jej że o 14
chłopacy po nas przyjdą . Sprawdziłam facebooka i położyłam się odpocząć .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz