Zapoznałam już się z dziewczynami, które u nas były. Usiadłam między Ewą
, a Agatą , ponieważ ja je uwielbiałam . Ochoty na picie nie miałam , zawsze
unikałam wódki . Skusiłam się jednak na lampkę białego wina . Noc była długa ,
a my już po godzinie zostałyśmy bez alkoholu . Nad ranem wpadli chłopcy .
Zobaczyli nas w takim stanie , że aż im szczeny opadły . Łukasz zaniósł żonę do
samochodu i przyszedł do mnie wszystko wyjaśnić .Byłam na kacu , więc
odpowiadałam mu bezsensownie , po czym się wkurzył i wyszedł z mieszkania.
Judyta jako jedyna trzymała się trzeźwa. Podeszła do mnie i przytuliła , ale
tak mocno . Wysłałam też sms-a do Sahina o takiej treści :
·
Przemyślałam wszystko. Kocham cię ! * Sama nie
wiedziałam co robię ! Po jakimś czasie przyjechał już Nuri i usiadł koło mnie
na kanapie. Zaczęłam się do niego kleić , po czym sprawdzałam jego
umięśnienie. Poszłam z nim do góry i
położyłam się na łóżku . ‘ Totalna załamka ‘ Co ja wyprawiałam ? Zakluczyłam
pokój na klucz i przyciągnęłam go bliżej siebie. Objęłam nogą go w pasie i
zaczęłam całować. On był taki dojrzały. Jednak nie chciałam , żeby to zaszło za
daleko . Całował mnie dość długo , aż ktoś nie zaczął walić mi w drzwi. Sahin schował się w szafie i czekał , aż dam
mu jakiś sygnał . To była Iwona , która ledwo trzymała się na nogach . Widać
było , że ma niezłego kaca. Odprowadziłam ją do jej pokoju i położyłam spać.
Chwyciłam telefon i zadzwoniłam szybko do Marco .
·
- Iwona jest na kacu ! Przyjeżdżaj ! –
krzyknęłam .
·
- zaraz będę – powiedział i rzeczywiście nie musiałam długo czekać. Wyciągnęłam
Nuriego z szafy i położyłam się obok niego . Wpatrywałam się w jego klatę i
przyciągałam ją bliżej mnie. Chciałam musnąć ją . Kiedy ja błądziłam po jego
klacie on złapał mnie za podbródek i przyciągnął moje usta . Całował mnie i
całował . Ktoś zapukał w drzwi . Zdenerwowana zapomniałam schować chłopaka i
otworzyłam drzwi . Był to Reus .
·
- O to ja wam nie przeszkadzam.. – powiedział.
·
- No nie ma problemu ! My tylko gadamy – powiedziałam.
·
- No tak … - powiedział i poszedł do swojej
dziewczyny.
Ja wróciłam znów do zabawy z Nurim i odpłynęłam. Obudziłam się koło
Sahina . Głowa mnie strasznie bolała , a najgorsze było to, że dziwiła mnie
jego obecność. Nie pamiętałam totalnie nic ! Dopiero przy śniadaniu Marco
opowiedział mi jak kwiczałam itp. . To dla mnie było nie możliwe. My się tylko
całowaliśmy . Ubrałam dziś dresy i cały czas ćwiczyłam taniec. Rozciągałam się
itp. . Przyłączył się też Mario . Pomagałam mu się rozciągać , bo stał jak słup
i nic nie potrafił . Darł się , że nie jest dziewczyną i no ten tego. Chciałam
żeby potrafił zrobić szpagat , przynajmniej mnie tak uczono i moich kolegów.
Miałam na niego dobrą metodę. Jeżeli nie słuchał się mnie to robił 50 brzuszków
,a jeżeli było odwrotnie dostawał kostkę czekolady. W takim stanie zastała nas
Iwa schodząca po jakieś środki na kaca. Dobrze , że uszykowałam już jej. Resztę
treningu dokończyliśmy później . Na całą noc poszliśmy do kina na wszystkie
odcinki zmierzchu . Było całkiem ciekawie , ale pech trafił , że siedziała tam
też Ania z Robertem . Zauważyłam obok nich panią Iwonę Lewandowską , która po
filmie do mnie podeszła.
- Zuziu ! Przykro mi bardzo z decyzji Roberta. Ja już na to nic nie
poradzę. Zawsze służę ci z pomocą . – powiedziała i przytuliła mnie.
-
Ja już się tak jakby z tym pogodziłam .Przeczuwałam , że kiedyś się tak stanie.
No , ale już trudno … Dziękuję bardzo , na mnie może pani też liczyć –
powiedziałam i usiadłam z powrotem . Podczas filmu przytuliłam się do Marco ,
bo on miał takie miękkie ramie. Iwona z drugiej strony i mrugałyśmy do siebie.
Po seansie chłopcy odwieźli nas do domu i poszłyśmy spać. Najlepsza noc filmowa
w całym życiu !
Musiałam się dobrze wyspać . Tej nocy brakowało mi bardzo Sahina. Lubiłam
kiedy był ktoś koło mnie. Dziewczyny mi odpadły , bo każda z nich miała swojego
chłopaka. Musiałam dać sobie jakoś radę . Zawsze był przy mnie Robert , no ale
cóż… Długo mi to zajęło , ale zasnęłam . Z samego rana znalazła w moim łóżku
się Iwa. Rozpychała się i zabierała mi kołdrę. Poszłam do jej pokoju , ale
zastałam tam Reusa. Wróciłam do swojego i jakoś
się wcisnęłam na swoje miejsce. Po jakimś czasie obudziła mnie swoimi
gwałtownymi ruchami . Przecierałam oczy podczas gdy Iwona pisała sms-y.
- Czemu ty mi tutaj się rozwalałaś ? – zapytałam.
- Bo , Marco zwalił mnie z łóżka , a tam były te kafelki rozwalone i
sobie cały bok rozwaliłam . Zobacz … - powiedziała. Rzeczywiście to nie
wyglądało za dobrze. Zeszłam na dół i
wyjęłam maści na plecy . Znalazłam tak ‘altacet ‘ , który jej bardzo pomógł .
Posmarowałam jej obolałą część i przyłożyłam watę. Poszłam szybko obudzić Marco
, żeby mi pomógł i zawiózł nas do lekarza. Biedny nie zdążył ułożyć sobie nawet
grzywki. Ja niestety nie mogłam pojechać
z nimi , bo musiałam posprzątać mieszkanie i zająć się Judytką. Ubrałam się ,
spięłam moją długą grzywkę i zeszłam na dół . Włączyłam telewizor a tu … pełno
takich napisów ‘ LEWY WRÓCIŁ DO SWOJEJ BYŁEJ DZIEWCZYNY . CIEKAWE CO SIĘ Z
TAMTĄ DZIEJE ? CZEMU SIĘ ROZSTALI ? ‘
były tam też zdjęcia moje z Robertem , oraz Anki z nim . Wkurzyłam się i
przełącz bo włączyłam na coś innego .
Chwyciłam telefon i napisałam mu krótkiego sms-a , żeby troszkę ogarnął
te wszystkie sprawy . Zadzwoniłam po
Nuriego i poprosiłam , aby przyjechał . Długo nie czekałam , bo on stał już
przed moimi drzwiami . Wzięłam jego płaszcz i przytuliłam się. Wskoczyłam mu na
ręce i pocałowałam . Takich właśnie zastała nas schodząca z góry Judi . Zrobiłam im śniadanie , bo moje słodziaki nic
oczywiście nie jadły. W końcu usiadłam i odpoczęłam. Opowiedziałam im tą całą
historię z Iwoną … później jeszcze co
mówią o mnie , lewym i anii. Wpakowałam się na kolana Nuriemu i przytuliłam go
mocno , bardzo , bardzo mocno. On zaczął mnie pieścić i prawić mi komplementy.
Zaprosiłam go do siebie na góre i kazałam mu się ze mną położyć.
- Brakowało mi ciebie dzisiaj w nocy
- powiedziałam jeżdżąc palcem po jego ciele.
-Mi ciebie też – powiedział przygryzając moją wargę.
Dawno nie czułam się tak wspaniale. Pokochałam go tak jak kiedyś Roberta.
Był teraz dla mnie całym światem , ale nie mogę pogodzić się jeszcze z tym
rozstaniem.
- Słuchaj … Kochasz jeszcze Roberta? – zapytał.
- No coś tam jeszcze czuje , ale to nie jest takie uczucie jak do ciebie.
Jesteś dla mnie wszystkim – powiedziałam .
- KOCHAM CIĘ MYSZKO – powiedział przyciągając mnie bliżej .
- ja też , ja też – powiedziałam i odeszłam od niego słysząc jakieś głosy
na dole. To moje szanowne kociaczki wróciły . Zeszłam , żeby dowiedzieć się jak
tam było . Iwona nie miała za dobrej miny , ale widziałam pełną reklamówkę
maści . Jej plecy były całe w bandażach i plastrach . Wzięłam na słówko tylko Reusa , żeby
powiedzieć mu o tym wszystkim co się działo . Zdziwił się bardzo , a potem
nachylił się żeby mnie przytulił . Wróciłam do Nuriego i zabrałam go ze sobą na
spacer. Ja ubrałam rolki , bo kocham jeździć na nich . Po godzinie byłam już
zmęczona więc wróciłam . Zastałam tam moją siostrzyczkę i Mario jedzących kolację
przy świecach . Postanowiłam im nie przeszkadzać i poszłam szybko na górę.
Wzięłam szybki prysznic i włączyłam laptopa. Zobaczyłam na fejsie spam , tym co
było dziś w telewizji. Miałam pełno wiadomości np. ‘ Czemu nie jesteście z
Robertem ‘ nie miałam zamiaru im odpisywać.
Wbiłam na skejpa , żeby zadzwonić do kuzynów do Polski ich jednak nie
było , ale był Lewy … Położyłam się i
szybko zasnęłam . Z samego rana ubrałam się i poszłam na zakupy . Nasza lodówka
była pusta . Napotkałam na drodze
państwo Błaszczykowskich . Przyłączyłam się do nich , gdyż oni biegali . Szybko
odłożyłam zakupy i szybko biegłam ich dogonić . Pogoda dopisywała , a ja znowu
wracałam do formy . Przypomniało mi się też , że jutro zaczynam studia i muszę
ogarnąć się wieczorem . Agata została w tyle , a my z Kubą przodowaliśmy .
Zatrzymaliśmy się na chwilkę odpoczynku. Skoczyłam szybko do sklepu po wodę ,
bo bardzo mi się pić chciało . Po porannych biegach wróciłam do domu i zaczęłam
sprzątać kuchnię . Widać było , że nasze lowelasy po swojej romantycznej
kolacji nie posprzątali . Wskoczyłam na łóżko Iwony i raczyłam ich obudzić. Nie
chciałam siedzieć sama i nudzić się. Szczególnie jak miał być mecz.
- Co do cholery ? – zapytał zaspany Reus.
- Kochanie , wstajemy ! –darłam się.
- No okej, okej – powiedziała Iwona po czym pomogłam zmienić jej
opatrunek . Musiałam zejść po schodach i wstawić wodę na herbatkę i kawkę.
- Co ty dzisiaj mała robiłaś ? – wypytywał Reus .
-
No byłam na zakupach , ale spożywczych , a potem z Błaszczykowskimi biegałam –
powiedziałam zalewając herbatkę .
Super.Dobrze że Zuza ma Sahina skarb z niego ;) czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuń