czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 57



Wzięłam jeszcze szybki prysznic i poszłam ubrać się w jakąś sukienkę. Miałam w planie wyciągnąć Błaszczykowskich gdzieś na miasto , ponieważ przez 3 dni się nie będziemy widzieli. Ubrałam moje ulubione szpilki i poszłam zrobić lekki makijaż. Kiedy już byłam uszykowana przypomniało mi się , że zostawiłam włączone Żelasko . Weszłam do łazienki , a tu było pełno dymu. Dostałam się do gniazdka i wyłączyłam Żelasko z prądu. Otworzyłam okna żeby się wywietrzyło. Nagle poczułam się strasznie słabo. Zaczęło mi się kręcić w głowie. Chwyciłam telefon i wykręciłam pierwszy lepszy numer.
- Halo ? – powiedział męski głos.
- Przyjedź , proszę! Zaraz zemdleję! Proszę! – krzyknęłam.
- Gdzie , do ciebie do domu ?- zapytał , ale ja już nie miałam siły żeby mu odpowiedzieć. Leżałam na łóżku przez jakieś 5 minut , kiedy nagle do  pokoju wszedł wysoki brunet. Wziął mnie na ręce i wyniósł na zewnątrz. Położył mnie na trawie i zadzwonił po lekarza. Musiałam pojechać na kilka badań do szpitala , ale późnym wieczorem byłam już u siebie w domu. Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Kuby.
- Halo ?
- Cześć Kuba , tutaj Zuza .
- No cześć.
- Nie mogłam dzisiaj przyjechać , bo takie tam różne , dopiero ze szpitala z badań wróciłam , ale zapraszam was do siebie.
- A Ty jutro czasami nie wylatujesz?
- Wylatuję , ale po południu jednak .
- Będziemy za godzinkę – powiedział , a ja się rozłączyłam. Zawołałam na chwilkę Roberta , bo tylko on był przy mnie , żeby przygotował coś zanim oni przyjadą. Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju.  Usiadł obok mnie na łóżku i złapał za rękę.
- Słuchaj , wybaczysz mi ? Ja cię tak bardzo kocham – powiedział.
- Dziękuję , że jesteś przy mnie , ale ciągle nad tym myślę. Też ciebie kocham , ale boję się , że znowu ci się znudzę- powiedziałam .
- Nie znudzisz , obiecuję – powiedział zbliżając się do moich ust. Nie odpowiedziałam już nic. Wiedziałam czego mi brakowało przez ostatni czas. Pozwoliłam mu mnie pocałować , to już był dowód mojej miłości. Wstałam samodzielnie z łóżka i poszłam ubrać się w jakieś inne ciuchy. Uczesałam włosy i zeszłam na dół , żeby zobaczyć co robi Robert.  Na stole były powystawiane różne przysmaki . Usiadłam przy stole i czekałam na gości. W końcu ktoś zapukał do drzwi. To byli oni. Przywitałam się z nimi i poszłam zrobić herbatki. 
_______________________________________________________________________________________________
Troszeczkę , krótki , ale nie mam zbytnio pomysłu :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz